- Myślałem, że Shinx nie przepada za Charmander'em - powiedziałem patrząc na bawiące się pokemony.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała. Znów nastała cisza. Nie wiedziałem co jeszcze mógł bym powiedzieć. Usiadłem i oparłem się o drzewo. Po kilku minutach ganiania się Charmander podbiegł do mnie. Wyglądało na to jakby czegoś oczekiwał. Wyjąłem z kieszeni pokeball'a i wypuściłem Gastly'ego. Nie wiedziałem czy to tego chciał ale widząc jego reakcję mogłem stwierdzić, że właśnie o to mu chodziło. Duch przyłączył się do zabawy. Pomarańczowy pokemon czerpał naprawdę wiele radości z prób złapania Gastly'ego, do swoje zabawy udało mu się także namówić pokemony Raven. Spojrzałem na dziewczynę.
- Ty i Shinx, długo się znacie? - zapytałem
<Raven? Brak weny ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz