sobota, 21 listopada 2015

Od Silver

Obudził mnie nieznośny dźwięk. Leniwie wyjęłam rękę spod kołdry i wyłączyłam budzik. Tak bardzo chciałam jeszcze pospać. Usłyszałam otwierający się pokeball, tylko nie to.
-Shiiiiiinks.- usłyszałam nad uchem.
-Złaź ze mnie.- mruknęłam -Chcę spać.- po chwili poczułam coś mokrego na twarzy. Szybko się podniosłam. -Jesteś nieznośny.- mruknęłam. Wstałam z łóżka, wzięłam wcześniej przygotowane ubrania i ruszyłam do łazienki. Gdy już się ogarnęłam wróciłam do pokoju, oczywiście zastałam Shinx'a który spał w najlepsze.
-Ładnie to tak wyganiać kogoś z łóżka i samemu spać?- spytałam z udawanym oburzeniem. Pokemon nawet nie zareagował. Wzięłam brązową torbę we wzorki wyszywanymi złotą i srebrną nicią. -No ruszaj się zaraz idziemy.- pokemon jak na zawołanie skoczył na podłogę i zaczął drapać w drzwi łapkami. Zaśmiałam się i zaczęłam pakować różne rzeczy do torby. Gdy byłam gotowa wyszłam na korytarz. Shinx biegł kilka metrów przedemnął, Shinx zawsze był ciekawski i żywiołowy, podobnie jak ja. Z pokoi wychodzili również inni uczniowie akademii, z pokemonami u boku lub schowanymi w pokeball'ach. Zeszliśmy ze schodów i skręciliśmy w lewo. Weszliśmy do ogromnej stołówki, Shinx od razu pobiegł do ulubionego stolika, ja natomiast podeszłam do kucharki. Wzięłam kanapki i sok dla siebie oraz karmę dla pokemona.

  Po skończonym posiłku spojrzałam na zegarek, 7:30.
-Mamy jeszcze półgodziny do zajęć.- powiedziałam do Shinx'a.
-Shiink.- skomentował pokemon. Pogłaskałam go i odniosłam puste naczynia. Wyszliśmy ze stołówki, miałam zamiar poczekać do dzwonka przy sali. Gdy wyszłam na hol zobaczyłam dziewczynę o czarnych włosach i szarych oczach. Stała z walizką i torbą w wejściu rozglądając się. Wzięłam Shinx'a na ręce i podeszłam do nieznajomej.

<Nala?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz